default_mobilelogo

źródło:mjakmama24.pl

Każdy rodzic pragnie wychować swoje dziecko na porządnego, ambitnego i odpowiedzialnego człowieka. Jednak to, kim będzie w przyszłości nasza pociecha, w dużej mierze zależy od systemu wartości rodziców, rodzicielskiej postawy i naszych metod wychowawczych. Myślę, że nie ma rodzica, który nie zastanawiałby się co zrobić, gdy dziecko nie słucha, nie spełnia próśb, łamie ustalone zasady. Jak przemówić do dziecka, by więcej się tak nie zachowywało, jak mu wytłumaczyć, jaką karę zastosować? No właśnie, czy stosować kary?

W poszukiwaniu złotego środka.

Dzieciom oprócz rodzicielskiej miłości potrzebne są jasne i przejrzyste reguły dotyczące zachowania. Klarowna sytuacja dla dziecka, to konkretny przekaz rodzica na co się zgadza, a na co nie w zachowaniu swojej pociechy. Taka postawa mamy i taty zapewnia dziecku poczucie bezpieczeństwa:

  • Kocham Cię i nie zgadzam się na to, co robisz.
  • Kocham Cię i nie zgadzam się na pewne zachowania.
  • Ciebie akceptuję bez zastrzeżeń, ale nie zamierzam akceptować nieodpowiedniego zachowania.

Działanie, które uczy dziecko, jak zadośćuczynić szkodzie i jak naprawić swoje postępowanie, to konsekwencja. To ona jest logicznym następstwem działania dziecka i jego naturalnym wynikiem. Pokazuje dziecku, że jeśli złamie wcześniej ustalone zasady, powinno być przygotowane, że wiąże się to z pewną ceną – należy ponieść konsekwencje swojego zachowania. Konsekwencje uczą związków przyczynowo-skutkowych, odpowiedzialności za swoje zachowanie i podejmowania decyzji. Z doświadczenia w pracy z dziećmi i z własnego rodzicielskiego podwórka wiem, że konsekwencja w wychowaniu daje lepsze rezultaty niż kara, ponieważ uczy dziecko świadomej odpowiedzialności, a kara nie zawsze spełnia swój cel. Dodatkowo zaś może rodzić w dziecku poczucie krzywdy, bezwartościowości, lęku i często buntu, a także chęć odwetu, zwłaszcza, gdy dziecko czuje, że kara jest nieadekwatna do przewinienia.

W każdej rodzinie powinny obowiązywać zasady, których wszyscy przestrzegają. Natomiast złamanie reguł powinno skutkować konsekwencjami.  Zanim jednak wprowadzimy zasady to uprzedźmy o nich i umówmy się z dzieckiem na dany system. Bądźmy stanowczy i dotrzymujmy słowa. To daje gwarancję sukcesu!

 

Trudności rodziców w przestrzeganiu i egzekwowaniu zasad.

Niestety trudności mogą się pojawiać, ponieważ odczuwamy lęk przed narażeniem dziecka na konsekwencje, często nie dotrzymujemy słowa, bo obiecaliśmy na przykład pod wpływem emocji coś, co okazuje się, że jest niemożliwe do spełnienia. Często też mamy kłopoty z jasnym sprecyzowaniem swoich oczekiwań i wymaganych reguł zachowania, albo stawiamy dziecku zbyt wiele i/lub niezbyt wygórowanych wymagań, w których dziecko po prostu się gubi, albo nie wie o co nam chodzi.

Ale co najważniejsze pamiętajmy, że nie możemy pozwalać dzieciom w imię ich dobrego samopoczucia, np. na okrucieństwo wobec zwierząt, szydzenie, wyśmiewanie słabszych, lekceważenie i brak szacunku do starszych czy wulgarne wyrażanie się o innych. W dużej mierze zachowanie i działanie dziecka zależy od tego jaki przykład im dajemy i na jakie gesty, słowa, postępowanie pozwalamy sobie w ich towarzystwie. Szczególnie młodsze dzieci naśladują zachowania mamy i taty, bo to oni są dla nich najważniejsi. Nastolatki zaś chętniej naśladują zachowania koleżanek i kolegów chcąc się przypodobać i nie zostać wykluczeni z grupy jeśli nawet ich system wartości i chęć postępowania różni się od tego jaki reprezentuje grupa.

Na podsumowanie

Chciałabym przytoczyć Państwu słowa Joanny Sakowskiej wspaniałej psycholog i autorytetu w dziedzinie wychowania, autorki programów profilaktycznych dla dzieci i młodzieży, doświadczonej edukatorki, autorki programu rozwijającego kompetencje wychowawcze rodziców, pedagogów, wychowawców pt. „Szkoła dla rodziców i wychowawców”. Psycholog mówi: „wdrażajmy właściwe działanie, zamiast stosować karę oraz wskazujmy właściwe konsekwencje, zamiast wymierzać karę! I pamiętajmy, że jeśli podejmujemy działanie, które ma położyć kres niewłaściwej postawie dziecka, to wyświadczamy mu przysługę”.

Te słowa uważam za bardzo istotne i godne zapamiętania przez każdego rodzica, który pragnie dobrze i mądrze wychowywać swoje dziecko.

 

Z życzeniami zdrowia, pomyślności i wielu sukcesów osobistych i wychowawczych, Monika Kosobudzka – pedagog.

 

Literatura:                                                                                                                    

Joanna Sakowska, Szkoła dla rodziców i wychowawców cz.I, Warszawa 1999 r.

Faber Adele i Mazlish Elaine, Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły, Poznań 1998 r.

Małgorzata Musiał, Dobra relacja. Skrzynka z narzędziami dla współczesnej rodziny, Warszawa 2017r.